Sernik limonkowo- kokosowy,
czyli nieziemsko pyszny deser.
Kiedy pierwszy raz jadłam ten sernik na uroczystości rodzinnej wiedziałam, że muszę go upiec. I dzisiaj z okazji DNIA KOBIET, prezentuję Wam przepis na ten pyszny sernik limonkowo-kokosowy. Przepis znam z bloga
Kwestia Smaku . Polecam!
Potrzebne składniki:
Spód:
- 125 g mąki pszennej
- 1 łyżka kakao
- 60 g masła
- 60 g cukru pudru
- 1 jajko
- 2 puszki po 400 g Mleczka kokosowego
- 1 kg sera sernikowego zmielonego
- 1 puszka mleka słodzonego skondensowanego
- 1 budyń waniliowy
- 3 łyżki likieru kokosowego
- 6 jajek
- 200 ml gęstej śmietany homogenizowanej
- 3 łyżki cukru
- 2 limonki
- galaretka agrestowa
- wiórki kokosowe na boki
- miód płynny lub syrop klonowy
- tortownica 25 cm
Sernik ten jest pracochłonny, ale myślę, że dla tego smaku
warto spędzić dzień w kuchni :)Na początku, z mąki, masła pokrojonego w
mniejsze kawałki, cukru oraz jajka i kakao zagniotłam ciastko. Następnie je
owinęłam folią spożywczą i wsadziłam na 1 h do lodówki. W między czasie, z
jednej z puszek mleczka kokosowego odłożyłam 4 łyżki gęstej masy kokosowej, pozostałą
zawartość ten puszki i zawartość drugiej puszki umieściłam w rondelku i
gotowałam około pół godziny, aż uzyskałam konsystencję gęstego syropu.
Piekarnik nagrzałam na 175 stopni, 2/3 ciasta umieściłam pomiędzy dwoma
arkuszami papieru do pieczenia i rozwałkowałam na okrąg o średnicy nieco
większej niż średnica formy. Następnie zdjęłam arkusz papieru z góry i zapięłam obręcz,
tak aby papier wystawał poza obręcz, a ciasto znalazło się w środku. Dolepiłam
brzegi ciasta do boków tortownicy tworząc niewielki rant
(około 1 cm)
zachodzący na łączenie dna i boków tortownicy. Ciasto podziurkowałam widelcem i
wstawiłam do piekarnika, piec przez 25 minut. Po tym czasie wyjęłam upieczone
ciasto i nie wyłączyłam piekarnika.
Masę serową przygotowałam z sera i budyniu (proszek), które wymieszałam razem blenderem na małych obrotach, następnie dodawałam stopniowo mleko skondensowane i po jednym jajku, cały czas mieszając na małych obrotach. Na koniec dodałam likier kokosowy i syrop który powstał z mleczka kokosowego. Wcześniej upieczony czekoladowy spód zalałam masą serową. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego na 175 stopni i piekłam 15 minut, następnie zmniejszyłam temperaturę do 120 stopni i piekłam kolejne 1,5 godziny.
W miseczce wymieszałam 4 łyżki mleka kokosowego, z cukrem i śmietaną, aż postałam jednolita masa. Sernik wyjęłam i na wierzchu polałam śmietanką kokosową i zapiekałam jeszcze 15 minut. Gotowy sernik wyjmowałam stopniowo czyli po około 25 minutach z wyłączonego piekarnika. Pozostawiłam do ostygnięcia. Kiedy sernik był już wystudzony, na wierzchu ułożyłam plasterki limonki i zalałam go galaretka agrestową, dość gdy była już dość gęsta i nie spływała po bokach. Wstawiałam do lodówki na 2 godziny. Po tym czasie zdjęłam obręcz i stawiłam sernik na noc do lodówki. Rano boki posmarowałam za pomocą pędzelka odrobiną sosu klonowego i posypałam wiórkami kokosowymi. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz